Poznali się na czacie. Ona miała 14 lat a on 17. Od razu było widać, że się świetnie dogadują. Mieli wiele wspólnych tematów i ciekawe poglądy, którymi się wymieniali. Z pewnym czasie, zaczęli pisać ze sobą na komunikatorze gadu-gadu a później, kontaktowali się poprzez sms-y . Bardzo się polubili. Mogliby ze sobą rozmawiać całe dnie i noce. Ich relacje weszły na wyższy poziom. Czternastolatka, bardzo dobrze bawiła się podczas rozmowy z kolegą. Ten zaś, był bardzo miły i czuły. Co prawda dzieliło ich wiele kilometrów, ale czuli, że są ze sobą naprawdę blisko.
Po pewnym czasie pisania, siedemnastolatek zapytał się dziewczyny, co myśli o związkach na odległość itp. Czternastolatka napisała koledze wszystko, co o tym sądziła i zakończyli temat.
Z dnia na dzień, ich relacje były coraz bliższe. Nie oszczędzali się w czułych słówkach i miłych określeniach. Rozmowy nastolatków przypominały konwersacje dwóch osób, które są już w bardzo poważnym związku. Lecz oni nadal pozostawali znajomymi.
Z biegiem czasu, dziewczyna coraz częściej myślała o byciu z kolegą. Nie miała doświadczenia w związkach, a już w ogóle w związkach na odległość, ale intuicja podpowiadała jej, żeby zaryzykować. I tak właśnie zrobiła. Zapytała się siedemnastolatka, co o tym wszystkim sądzi. Chłopak odpowiedział jej, że także sporo o tej sprawie myślał i że z wielką chęcią spróbowałby bycia razem. Dziewczyna bardzo się ucieszyła. Pierwszy raz miała chłopaka. Co prawda nie było to tak, jak sobie wcześniej wyobrażała, ale mimo to była bardzo szczęśliwa. Niestety ale jej radość nie trwała długo. Usłyszała telefon i odebrała. Był to jej szesnastoletni kolega, któremu dość niedawno wyznała miłość i na którego była bardzo wściekła, lecz z wielkim spokojem rozmawiała z nim przez komórkę. Usłyszała kilka miłych słów, skierowanych w jej stronę, ale dowiedziała się także pewnej rzeczy. Ten oto chłopak, wprowadza się do jej miasta. Ta wiadomość załamała czternastolatkę, lecz jego głos nie pozwolił dziewczynie by coś sobie zrobiła. Za bardzo uwielbiała ten dźwięk.
Po kilku godzinach, nastolatka się uspokoiła. Teraz chciała się tylko dowiedzieć, gdzie on będzie mieszkał i gdzie się uczył. Ta informacja była jej potrzebna by ustaliła jakie miejsca unikać. Nie chciała widzieć go na oczy.
Następnego dnia, dziewczyna wstała w dobrym humorze. Głównym bohaterem jej snu był chłopak, z którym rozmawiała, ale dzięki temu pogodziła się z tym wszystkim i pragnęła spotkania z Nim. Zrozumiała, że nie może traktować go jak wroga, bo za dobry z niego kolega.
>historia prawdziwa<