piątek, 20 maja 2011

Notlka 5

Kolejne opowiadanie które nie wiąże się z tamtymi :)



Szła szkolnym korytarzem. W końcu dotarła pod klasę 49. Sala od matematyki. Nienawidziła tego przedmiotu, ale uczyć się musiała. Usiadła pod ścianą i przeleciała wzrokiem po znajomych. Nikt nie zwrócił na nią uwagi. Jak zawsze. Nie przejęła się tym. Wyjęła z torby słuchawki, podłączyła do telefonu i słuchając muzyki powtarzała definicje równań. Miała jeszcze czas do dzwonka. Lecz nie mogła zbytnio się skupić na matematyce. Rozmyślała o balu gimnazjalnym i o tym, że każda dziewczyna z jej klasy ma z kim iść, tylko nie Ona. Jako jedyna nie miała partnera na bal. Było jej z tego powodu smutno, lecz nie dawała tego po sobie poznać. Po chwili wróciła do rzeczywistości i znów powtarzała różne formułki z których i tak nic nie rozumiała. Pouczyła się kilka minut ale zrezygnowała. Wiedziała, że to i tak nie ma sensu. Postanowiła pójść do toalety i pobyć chwilę sama. Podniosła się i niezbyt szybki krokiem szła w stronę łazienki. Nagle usłyszała, że ktoś krzyczy jej imię. Był to jakiś chłopak, lecz nie zwróciła na to uwagi. Nie myślała, że ktoś mógłby ją wołać w szkole.
- Agnieszka ! - wołanie powtórzyło się. 
Tym razem postanowiła się odwrócić. Zobaczyła tam Krystiana. Był to najładniejszy chłopak z gimnazjum. Była w szoku, że ktoś taki jak On czegoś od Niej chce. Spojrzała się na chłopaka i lekko uśmiechnęła, pytając czy to ją wołał. Chłopak potwierdził i zaczął rozmawiać o sprawach szkolnych. Po chwili Krystian zaczął temat balu. Wypytywał się jej czy z kimś idzie, jak będzie ubrana i co o tym wszystkim myśli. Gdy poznał już opinię dziewczyny zaproponował jej wspólne pójście na bal. Agnieszka nie mogła w to uwierzyć i upewniła się, czy chłopak nie robi sobie żartów. Okazało się, że Krystian mówił poważnie. Zgodziła się i szczerze uśmiechnęła.
Po porannym zdarzeniu cały czas chodziła uśmiechnięta. Jak nigdy. 
Po skończeniu lekcji chciała szybko udać się do domu i podzielić się wiadomościami z siostrą Elizą. Lecz coś, a raczej ktoś zatrzymał ją w drzwiach. Uniosła lekko wzrok do góry, okazało się, że był to Krystian. Szybko zaczęła rozmowę. Stali tak kilka minut, a koleżanki Agnieszki jeździły po niej ostrymi spojrzeniami. 
Po krótkiej konwersacji chłopak zaczął się jąkać i stracił swoją pewność siebie. Dziewczyna zapytała się o co chodzi. Okazało się, że Krystian zakochał się w niej i nie chce być dla niej tylko znajomym. Chce czegoś więcej. Ona nie mgła w to uwierzyć. Była w ciężkim szoku po wyznaniu kolegi. Nie wiedziała co ma powiedzieć. Chłopak zaś szybko się zniechęcił i już miał zamiar iść do domu kiedy to Aga zatrzymała go i oznajmiła, że także chce czegoś więcej. Na jego twarzy szybko zawitał uśmiech i po krótkiej wymianie wzrokowej, zapytał się oficjalnie, czy Agnieszka chce z nim chodzić. Zgodziła się i przytuliła go. Złapali się za ręce i dumnie przeszli koło koleżanek z klasy Agi. Byli szczęśliwi, że są ze sobą i mieli pewność że nic tego nie rozdzieli. I tak było przez najbliższe pięć lat. Wtedy Agnieszka popełniła samobójstwo przez zazdrosne znajome z jej dawnej klasy. Krystian nie mógł tego zrozumieć i także chciał pójść w ślady dziewczyny. Na szczęście próba podcięcia żył się nie udała dzięki jego matce, która zrobiła mu niezapowiedzianą wizytę.
Teraz chłopak dochodzi do siebie w ośrodku codziennie modląc się do Agnieszki. 

Historia zmyślona. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz